Nowa Południowa Walia odnotowała $2,17 mld strat na automatach do gry w 1. kwartale 2025 r.
Według organizacji Wesley Mission, mieszkańcy zachodniego Sydney tracą codziennie około 2 milionów dolarów na automatach do gry – i sytuacja pogarsza się z każdym dniem.
Rząd Nowej Południowej Walii nie podjął żadnych działań w sprawie 2,17 miliarda dolarów utraconych na automatach do gry w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku, mimo że organizacje charytatywne od dawna apelują o zaostrzenie przepisów.
Badania przeprowadzone przez Wesley Mission wykazały, że w pierwszym kwartale 2025 roku straty na automatach wzrosły o 5,7% w porównaniu do analogicznego okresu w 2024 roku. Szacuje się, że mieszkańcy stanu tracą ponad milion dolarów na godzinę, czyli niemal 24 miliony dziennie.
Największe straty odnotowano w zachodnich dzielnicach Sydney. W ciągu zaledwie 90 dni, w rejonie Canterbury-Bankstown – gdzie znajduje się 4 924 automatów – gracze stracili prawie 186 milionów dolarów.
To średnio ponad 2 miliony dziennie. Regiony takie jak Fairfield, Cumberland, Blacktown, Parramatta, Penrith, Campbelltown i Canterbury-Bankstown – wszystkie położone na zachodzie Sydney – straciły w sumie niemal 766 milionów dolarów w ciągu trzech miesięcy.
Według danych Wesley Mission, mieszkańcy zachodniego Sydney tracą średnio około 3 200 dolarów rocznie na automatach do gry. Organizacja jest częścią niezależnej grupy doradczej ds. reformy hazardu przy rządzie NSW.

Spis treści
Brak działań rządu i rosnąca frustracja społeczności
Stu Cameron, dyrektor generalny Wesley Mission, zaapelował do rządu stanowego o natychmiastowe działania i zaostrzenie przepisów dotyczących automatów. Jego zdaniem, dotychczasowe zmiany są nieskuteczne i nie przynoszą realnych rezultatów.
Szkody wywołane hazardem nadal rosną, a dzienne straty są coraz wyższe. Jeśli intencją było ograniczenie szkód społecznych, obecne środki są niewystarczające. Potrzebna jest odwaga i zdecydowane działania, a nie dalsze opóźnienia.
Z kolei rzecznik ministra ds. hazardu i wyścigów, Davida Harrisa, zapewnił, że rząd pozostaje wierny reformom opartym na dowodach naukowych.
Priorytety rządu to ograniczenie szkód hazardowych, zapobieganie praniu pieniędzy, wspieranie społeczności lokalnych i tworzenie miejsc pracy. Harris zaznaczył, że „zmiana zachowań wymaga czasu”, co ma być długofalowym celem strategii reformy hazardowej.
Apel o bardziej zdecydowane reformy hazardowe
Od przejęcia władzy w 2023 roku obecny rząd zmniejszył liczbę automatów do gry o ponad 3 000, ograniczając ich dostępność w całym stanie.
Wprowadził także limity gotówkowe dla nowych maszyn, przeznaczył 100 milionów dolarów na działania ograniczające szkody i zwiększył liczbę specjalistów ds. odpowiedzialnego hazardu.
Mimo to, Wesley Mission apeluje o wprowadzenie obowiązkowej przerwy w działaniu automatów między północą a 10 rano. Organizacja domaga się także wprowadzenia bezgotówkowej karty gracza z limitami ochronnymi oraz ściślejszej kontroli liczby maszyn w rejonach wysokiego ryzyka.
To nie są radykalne pomysły – to podstawowe środki ochrony zdrowia publicznego – zaznaczył Cameron. – Gdyby szkody były porównywalne do tych powodowanych przez narkotyki, alkohol czy niebezpieczne drogi, rząd już dawno by zareagował. Zasady powinny być takie same również w przypadku hazardu.
Tymczasem przemysł czerpie zyski, a rząd robi niewiele, by ograniczyć szkody. Według danych z badania, w drugim kwartale 2025 roku liczba aktywnych automatów w stanie wzrosła w porównaniu do pierwszego kwartału 2024 roku.
Obietnice polityczne i odpowiedzialność publiczna
Kevin Anderson, minister cieni ds. hazardu, skrytykował rząd Minnsa za brak działań, przypominając, że przed wyborami obiecywano gruntowną reformę automatów.
Opóźnienia są niezrozumiałe i bardzo frustrujące. Właściciele barów i klubów, z którymi rozmawiam, mają dość czekania na jasne stanowisko rządu.
W listopadzie niezależna organizacja społeczna przedstawiła szczegółowy plan reformy automatów do gry, jednak rząd Minnsa nie odniósł się do niego publicznie. Według inicjatorów, rozmowy nadal trwają.
Tymczasem straty rosną, a coraz więcej mieszkańców Nowej Południowej Walii domaga się zdecydowanego przywództwa, które przedłoży zdrowie publiczne nad dochody z hazardu.

